Rye Beres co dalej?
Ziomek jest o 2 lata młodszy ode mnie, więc jestem ciekaw co zrobi on ze swoim życiem, które definiowane jest przez deskorolkę. Na co on się odważy, a na co ja.
W poprzednim artykule wytypowałem 4 drogi jakimi podąży Rye, ja obstawiałem na czwartą ścieżkę, all-in... i przestrzeliłem, nie trafiłem odpowiednich kart, ale coś tam z moich propozycji sprawdziło się i cieszę się niezmiernie z wyboru Ryea, ponieważ obrał drogę, która nie jest oczywista w tych czasach.
Beres zdecydował się wskrzesić swoje dziecięce marzenie jakim był
skate Zine ,,Boneless" o czym poinformował na swoim instagramie.
Rye obrał drogę, która ma go przybliżyć do do życia deskorolką przenośnie i dosłownie na przykład do bycia team managerem. Skate zine to projekt nie łatwy, kto czyta teraz skate gazety, kto w ogóle czyta coś, tylko obrazki na insta, przykre. Plusem, że skate kultura w USA jest najsilniejsza na świecie, czego nie trzeba tłumaczyć.
Dla mnie osobiście projekt ten jest mega zajawką i będę go śledził, zobaczymy jak temat zostanie ugryziony.
Zbierając wszystko do kupy, można powiedzieć, że Rye jest sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Good luck Rye.
Ostatnia film Ryea jaki współtworzył z Johnem Marello i Corym Weincheque dla Girla:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz