,,Cokolwiek czynicie wszystko na chwałę Bożą czyńcie"
1 Kor 10, 31

Strona główna

Rap gra

Poleciałeś. Fakt poleciałem

piątek, 22 czerwca 2018

,,Piję Specka i jak najdłużej te chwile chcę zapętlić" - Flojd/Wiro - Kilka stopni wyżej - recenzja.


   Nie czekałem na tę płytę, nie wiedziałem nawet, że coś  takiego powstaje. Wpadła mi na uszy w idealnym momencie - w czerwcu, ale wiem że będzie leciała u mnie na głośnikach przez całe lato.
Długo szukałem płyty, która zostanie ze mną na dłużej, tekstów, które powiedzą to czego nie umiem przelać na papier.
Dobrnąłem do momentu, jako słuchacz, gdy w polskim rapie młoda fala wykonawców wbiła się do pierwszego szeregu, a przynajmniej do proponowanych utworów na stronie startowej Youtuba, ale nie...teraz nie zostaje z nimi, nie dali sobie rady ze mną.
   
    Flojda z Wirem poznałem w momencie kiedy jest ciepły wieczór i nie musisz zrobić nic, oprócz tego by nie pokazać trzeźwym się tu, więc zabrałem ich do siebie na Miejscówkę pod wieczór.
   I od słowa do słowa zgadaliśmy się, że czerwiec to czas kiedy człowiek ciałem siedzi na uczelni czy w robocie, a dusza chce leżeć na plaży.  
- Wiesz gdzieś polecieć sobie na weekend, a kurwa nie za winkiel na goudę - podsumował Flojd.
- Dokładnie - przytaknęliśmy z Wirem.
- Muszę złapać jakąś dorywczą robotę i wyrwę się z przyjaciółmi do Władka - dodałem szybko - Za duży mam bajzel w głowie, muszę stąd wiać - powiedziałem sobie pod nosem.
 Dzieciaka wyrwiesz z getta, ale nigdy getta z dziecka?
- Może - rzuciłem Wirowi na odczepkę - Wiecie ostatnio ostro zamuliłem i parę spraw się posypało.
- Ja to w bity wtedy wchodzę i pomaga - powiedział Wiro - Ale braciak to...
- No co, co!? - przerwał Flojd - Też nie miałem ostatnio lekko. Sam powiedz ile razy pytali dlaczego stoję w miejscu i dlaczego nie piszę tekstów jeżeli oprócz lenistwa nie mam już nic na głowie?
- Dziewczyna? - spytałem z lekkim uśmiechem.  
- Ta - potwierdził Flojd - Ale wiesz, teraz jest inaczej...to nie tania historia z romantycznych komedii, sam nie rozumiem.
- Bo niektórych rzeczy nie zrozumiesz - dodałem, chociaż bałem się tego, że tak może być naprawdę w życiu, moim życiu.
Zapadła cisza, ale taka zręczna, gdy każdy ma swoją rozkminę.
Słoneczko lądowało już za horyzontem, gdy Wiro puścił swoje bity na telefonie. Zebraliśmy się i poszliśmy na stację po nowe Specki śpiewając sobie pod nosem: 
Dopóki cieszy ten czas, dopóki cieszy ten rap będziemy żyli tym i już nie wieje w plecy ten wiatr...