,,Cokolwiek czynicie wszystko na chwałę Bożą czyńcie"
1 Kor 10, 31

Strona główna

Rap gra

Poleciałeś. Fakt poleciałem

poniedziałek, 12 września 2016

Skateboarding tattoo

   Teraz wybuchła jakoś akcja na temat tatuaży, bo już co dziesiąty Polak posiada dziarę. Chciałem nabazgrać kilka słów o tym dlatego, że temat ten ściśle związany jest z kulturą deskorolkową, bo przecież wielu z nas ma pod skórą kilka kropelek tuszu, które najczęściej układają się w znane hasła typu ,,skate or die" czy są to po prostu logówki naszych ulubionych brandów. Nie ukrywam, że od kilku lat zajawa złapała również mnie na tattoo, ale na razie żadnego nie mam. Dlaczego? Brak kasy hehe, ta, jak jest się szczylem to kasy z urodzin nie uzbierasz na dziarę, ale teraz jak trochę pracuję i słoik na pieniążki by się znalazł i mógłbym po troszku wrzucać tam hajsy, to jakoś temat dziar się u mnie zatrzymał.
I nie przez to, że straszyli mnie ,,słynnym" cytatem z Biblii: ,,Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!"-  Księga Kapłańska (19,28).    
Jak jakiś katolik postraszył Cię, że pójdziesz do piekła, bo masz dziarę, to przepraszam.
Katechizm Kościoła Katolickiego nie zabrania się tatuować, nie potępia osób z tatuażem, ale też nie promuje tego i TYLE. Wszelkie zagrożenia duchowe wynikają z tego jaki znak przyjmuje na swoje ciało.      
Więc dlaczego  tego nie zrobiłem?
Wszystko przez Gutka Szymańskiego i Tomka Kotrycha, u których zobaczyłem dziary na rękach na jakiś tam ich ostatnich nagrywkach.
Jak zaczynałem śmigać zawsze oglądałem nagrywki Gutka i Kotrycha czy z Infovideo czy inne, więc jak teraz coś wrzucają do sieci to staram się nie przegapić, przede wszystkim dlatego, że są oni z pokolenia tych co śmigali jeszcze pod Capiolem R.I.P. ,więc ,,starą gwardię" trzeba szanować.
   Chłopaki teraz jakoś zaczęli się dziarać w wieku około tam 30 (albo ja wcześniej nie widziałem dziar u nich), a nie jak tam mieli 18,20 za małolata. To dało mi do rozkminy, czy nie warto z dziarami poczekać, przemyśleć kilka pomysłów, przesiąknąć mocniej deskorolką, zderzyć nią z dorosłym życiem, pracą itd. i zobaczyć co wyjdzie. Teraz mega dużo młodych ludzi lata z dziarami i nie chodzi mi tu tylko o skejtów, zastanawiam się patrząc na nich, a zarazem na siebie przede wszystkim, myślę czy treści, które noszą na ciele są dla popisu, bo taka jest moda, czy dlatego, że to jest to czym żyją. Bo gadać, pisać można wiele, a robić to nie ma komu. Przykład - ja. Wydziarane skate and destroy nie zrobi z Ciebie pro, bluza Trashera tak samo, jedynie codzienny trud włożony w deskorolkę zrobi z Ciebie pro.